Polski rynek kwiatów ciętych

Niedawno na rynku ukazała się monografia pracy doktorskiej na temat porównania kwiaciarskiego rynku produkcji i handlu w Holandii i w Polsce. O ile intuicyjnie wiadomo, że ten holenderski jest większy, sama praca bardzo ciekawie pokazuje zależności i trendy na obu rynkach kwiaciarskich.

Światowe trendy

Praca rozpoczyna się rozdziałem o światowej rynku kwiaciarskim, który już w pierwszym akapicie uświadamia, że to nie Europa jest centrum światowego handlu kwiatami. Większość profesjonalistów pomyśli od razu o krajach Ameryki Łacińskiej i Afryce i faktycznie w pracy sporo miejsca poświęcone jest wzrostowi areału upraw w tych rejonach i to już od lat 90tych.

Mnie jednak zaciekawiły pasaże o Chinach i Indiach i – z perspektywy europejskiej- abstrakcyjnych powierzchniach upraw kwiatów ciętych w tym rejonie (od 123 tys ha w Chinach i 65 tys ha w Indiach, które w przeciągu 10 lat urosły do 159 tys ha i 72 tys ha!).

Obrót podczas pandemii

Ciekawe dane dotyczą czasu pandemii. Otóż polski import i eksport roślin doniczkowych wzrósł w 2020 w porównaniu w do 2019 prawie o 1/5. Niestety rok pandemiczny 2021 przyniósł spore załamanie na tym rynku: eksport roślin doniczkowych wprawdzie wzrósł, ale tylko o ok 5%, natomiast eksport kwiatów ciętych zmalał i to o ponad 27%- do czasów sprzed pandemii, jak podaje autorka.
W tym samym czasie obrót kwiatami ciętymi i ozdobnymi również przeszedł pewne turbulencje, ale ostatecznie wyszedł z tej próby zwycięsko: w stosunku do 2020r. eksport roślin doniczkowych i kwiatów ciętych wzrósł o 19% o 28% a import odpowiednio o 16% i 11%.

Z badań danych statystycznych jednoznacznie wynika, że ‘Polska staje się rosnącym importerem netto kwiatów ciętych i roślin doniczkowych. W Holandii sytuacja jest odwrotna. Tu przeważa eksport a dodatnie saldo wykazywało wzrost w badanym okresie […] w handlu roślinami doniczkowymi.”

Polskie kwiaty cięte

W obu krajach głównym kwiatem pozostaje róża, która w obu krajach stanowiła 1/3 wszystkich eksportowanych kwiatów. Jedocześnie ponad połowę importu kwiatów ciętych do Polski również stanowią róże, które odpowiadają za połowę całkowitego importu kwiatów do Polski. W Holandii róża stanowi wręcz 62% całego importu kwiatów ciętych.

Drugim liczącym się kwiatem ciętym w Polsce jeszcze do niedawna była chryzantema. Jej eksport w ostatnich badanych latach wyniósł 18%. Jedocześnie na polski rynek zostało zaimportowanych ‘jedynie’ 8% tych kwiatów.

Niemniej z biegiem lat to goździk sprawił, że w ostatnich latach chryzantemy są trzecim najważniejszym kwiatem w Polsce. Warto tutaj nadmienić, że goździk jest ważnym kwiatem dla branży kwiaciarskiej, ale jego ważność wynika głównie z wielkości importu, a nie samej produkcji. Jeszcze w latach 2011 jego całkowity udział w imporcie to jedynie 4%, podczas gdy 10 lat później już ponad 18% całej puli kwiatów ciętych. „O ile jednak na rynku chryzantem eksport w ostatnich latach stanowił ok ½ importu, to na rynku goździków jedynie ok 4%.”

Handel unijny

Dość powrzechna jest wiedza, że handel kwiatami jest zdominowany przez Holandię. Praca dr Cichockiej podsuwa kolejne liczby na potwierdzenie tej tezy. Wg Cichockiej udział Holandii w unijnym eksporcie kwiatów wyniósł ok 90% w sektorze kwiatów ciętych i 70% w doniczkowych. W tym samym badaniu Polska odnotowała udział na poziomie 0,65% dla ciętych i 0,84% dla doniczkowych. Mówimy tu o latach 2009-2021. Jak jednak można przeczytać w pracy, w latach pandemicznych został odnotowany znaczący procentowy wzrost konkurencyjności tego sektora. Konkurencyjność polskiego rynek roślin doniczkowych wzrosła o 8,57% podczas gdy w tym samym czasie konkurencyjność holenderskiego sektora ursoła jedynie o 0,74%. Niemniej przy bardzo niewielkim obrocie wolumenowym na rynku unijnym, dane te nie są bardzo istotne dla całkowitej pozycji konkurencyjności Polski w tym sektorze.

Monografia na podstawie pracy doktorskiej jest dostępna online.

Wnioski

Porównanie produkcji roślin ozdobnych pod osłonami w Polsce i Holandii wskazuje na istotne różnice w strukturze gospodarstw, kosztach produkcji i dochodach. Holenderskie gospodarstwa charakteryzują się większą skalą produkcji, wyższą specjalizacją i większą efektywnością. Polskie gospodarstwa są mniej wydajne a cały sektor ma bardziej rozdrobnioną struktuję. Bez zwiększanie skali produkcji, inwestycji w nowoczesne technologie oraz specjalizację w produkcji presja konkurencyjna czy to ze strony holenderskich gospodarstw czy producentów z krajów Ameryki Łacińskiej będzie się tylko zwiększać.