Za na mi pierwszy dzień zmagań Mistrzostw Czech w Florystyce na Zamku w Děčínie.
Děčínská kotva – Mistrovství floristů ČR
27 zawodników w trzech kategoriach uczeń, junior i senior wykonało 3 prace.
W Republice Czeskiej funkcjonuje bardzo rozbudowany system państwowego szkolnictwa florystycznego (odziedziczonego jeszcze po Czechosłowacji)
Młodzi, kilkunastoletni ludzie uczą się florystyki w szołach ogrodniczych, gdzie wielki nacisk kładzie się na znajomość materiału roślinnego . Kategoria Żak to bardzo młodzi floryści.
Moim zdaniem Czesi mają zupełnie inne podejście do florystyki od nas.
Nie epatują wyszukanym designem, egzotycznymi roślinami ich florystyka jest bardziej botaniczna, delikatna.
Konkurencja 1
Spotkanie z Madeline bukiet dyplomatyczny na cześć Madeleine Albright urodzonej w Pradze merykańskiej dyplomatce.
Ekspozycji konkursowych bukietów towarzyszyły fotografie Sekretarz Stanu w administracji USA za Prezydentury Bila Clintona.
Bukiety małe, delikatne wręcz biżuteryjne , część wykonana w mikrofonie, ciekawe kryzy.
Wielogatunkowe, wykonane z dbałością o najdrobniejszy szczegół, piękne zestawienia materiału roślinnego.
O drugiej konkurencji napisze w kolejnym artykule.
Kolejny raz zaskoczył mnie jako florystę użyty materiał i opisanie tej konkurencji wymaga od autora innego podejścia od tego jakie, stosuje w swojej codziennej pracy.
Konkurencja 3
Kosz na kwiaty inspirowany operą
W tej konkurencji uczestnicy wykazali się sporą kreatywnością „kosz był czasem pojęciem względnym”. Zawodnicy w bardzo nowatorski sposób podeszli do samego ksza.
Wykorzystano do ich stworzenia przeróżnych technik i materiałów.
Co do materiału roślinnego, uczestnicy użyli bardzo dużo roślin z natury,
nawet pospolitych chwastów, kwitnących krzewów, bylin, źdźbeł traw, a w to wszytko wkomponowali przepiękne kwiaty.
Większość prac inspirowana była naturą wręcz dzikimi naturalnymi siedliskami roślinnymi, ale jednocześnie bardzo eleganckie.
Zestawienia kolorów i roślin zdecydowanie przywoływały czasami dekoracje operowe, mocne kolory i spore kontrasty .
Uczestnicy wykazali się sporą wyobraźnią w doborze i technikach wykonania „koszy”, zawsze podziwiam kreatywność florystów w podejściu do tematu.
Królowały delikatne powojniki i driakiew, zawilce i jaskry , piwonie, i róże ostróżki , lilaki i drapieżne gloriozy majestatyczne złocienie i delikatna craspedia.
Godzinami można by wymieniać, a wystarczy zobaczyć fotografie, aby wyrobić sobie własne zdanie.
Pełni zapału ruszamy o poranku na kolejny dzień zmagań.
Tekst Michał Bursig
Autor Zdjęć Rafał Kawałko