Miałeś w swoim ogrodzie dorodny krzew bukszpanu i w niewyjaśnionych bliżej okolicznościach, w ciągu kilku dni zamienił się w suchy „badyl”? Prawdopodobieństwo graniczące z pewnością jest takie, że zaatakowała go ćma bukszpanowa.
Niestety jest się czego obawiać. Gąsienice tej ćmy są niezwykle żarłoczne, więc po zaobserwowaniu jakichkolwiek objawów nie ma zwykle czasu na opracowanie strategii, działamy od razu. Od czego zacząć?
1. Zaniepokoić powinny Was dziwnie powykręcane, gołe nerwy główne blaszki liściowej. Ja je nazywam „świńskimi ogonkami”. Znajdziecie je na szczytach pędów. Zaglądając w środek krzaczka, powinni pokazać się winowajcy.
2. Gdy nie mamy pod ręką specjalistycznych preparatów, usunąć ręcznie wszystkie gąsienice. Mogą przydać się okulary, ponieważ w pierwszej fazie są one bardzo małe około 1 cm i całkowicie zielone. Jeśli na krzewie jest niewiele uszkodzeń, może to uśpić naszą czujność.
3. Nie trzeba wycinać objedzonych pędów. Jeśli wżery są świeże, gałązki po nawożeniu azotem, odbiją.
4. Po zaobserwowaniu pierwszych objawów możecie być pewni, że to nie koniec. Warto zaopatrzyć się w pułapki feromonowe. Zawierają one zapach, który wabi samce motyli. Pozwala to odłowić oraz nie dopuścić do powstania kolejnego pokolenia, ale także na monitorowanie ilości motyli w okolicy. Jest jednym z najskuteczniejszych metod walki z ćmą.
Najlepsze rezultaty przynoszą pułapki w kształcie lejka, zawieszone o 120 cm nad ziemią na otwartej przestrzeni. Feromon zakupimy zwykle w zestawie z pułapką oraz pojedyncze „tabletki”. W jednym sezonie zużywa się zwykle 4 dyspensery z feromonem, umieszczając nowy w odstępach dwumiesięcznych. Zapas najlepiej zakupić na jeden sezon. Długie przechowywanie nie służy utrzymaniu skuteczności.
5. Jeśli konieczny jest oprysk, zacznijmy od preparatów biologicznych. Obecnie zarejestrowane do walki z ćmą są 3 biopreparaty Lepinox PLUS, Xen Tari oraz DiPel. Prearaty warte są zakupu mimo wysokiej ceny, bo opryski przynoszą dobre rezultaty. Larwy po 72 godzinach zamieniają się w czarne mumie. Kluczem do sukcesu jest precyzyjnie wykonany oprysk, gdyż są to substancje kontaktowe, czyli aby zadziałały, muszą znaleźć się w zasięgu gąsienicy.
6. Kontrolujemy już na stałe nie tylko ilość ciem w pułapkach, ale także przeglądamy krzewy pod kątem nawrotu szkodnika.
7. Zimę ćma spędza w środku krzewów owinięta gęstym kokonem, warto również wtedy dokonywać lustracji i usuwać formy przetrwalnikowe.