17 i 18 czerwca w Arkadach Kubickiego Zamku Królewskiego w Warszawie mistrzowie florystyki Sylwia Bednarek i Zbigniew Dziwulski przeprowadzili serie pokazów florystycznych pod tytułem „Połączeni”. Pokazy odbyły się z okazji Dni Ogrodów Zamku królewskiego w Warszawie. Tytuł pokazu był nieprzypadkowy: nie chodziło tu o połączenie prowadzących, choć ich wzajemna interakcja na scenie w trakcie prowadzenia pokazu była wspaniała, ale o połączenie z otaczającą przyrodą i ogrodami zamkowymi.
Wszystkie prace były bardzo botaniczne, bardzo naturalne, floryści używali w 90% naturalnego materiału, stosując w zasadzie jedynie trochę drutu technicznego. Wszystkie prace były bardzo ekologiczne i botaniczne nawet gąbka używana w kompozycjach w naczyniach i flowerboxie była eko.
Pierwsza praca w trakcie pokazów zarówno Sylwii, jak i Zbyszka to kompozycja w naczyniu w stylu formalno- linearnym: smukłe, naturalistyczne, botaniczne z wysoko porowadzonymi liniami.
Sylwia użyła róż Peach Avalanche w połaczeniu z karczochami, kwiatostanami traw i pięknymi czosnkami w ciekawym glinianym naczyniu.
Zbyszek użył bardzo pieknych, prostych w formie złotych naczyń, a kompozycje zbudował w oparciu o smukłe niebieskie ostróżki, fioletowe czosnki. Dodał do nich ciemno fioletowe goździki, różowe róże, uzupełniając źdźbłami traw i błękitną skabiozą, a gąbka w naczyniu była zamaskowana drobno pociętymi pędami rdestu sachalińskiego.
Potem nadszedł czas na bukiety. Tutaj floryści zaszaleli!
Sylwia wykonała sporych rozmiarów monochromatczny bukiet, który przez sposób ułożenia jak i użyty materiał sprawiał wrażenie lekkiego, zwiewnego. Podstawą były jasno fioletowe frezje z dodatkiem drobnej ciemno niebieskiej ostróżki z dodatkiem limonium i pędami traw.
Bukiet Zbyszka zachwycał formą: podstawa bukietu były piękne, koralowe piwonie, jasne lewkonie i piękne lwie paszcze. Niesamowicie delikatne gałązki różowej eustomy, uzupełnione pęcherznicą i pędami perukowca. W efekcie powstał bukiet o pięknej formie i kolorystyce.
Trzecia praca to kolejny bukiet. Tym razem obydwoje florystów zdecydowało się na prace na kryzie.
Sylwia kryzę zbudowała ze zwinietych roleczek szarego papieru i makówek. Do ułożenia bukietu użyła między innymi złocieni, pięknych piwonii, brzoskwiniowej odmiany róży Avalanche, delikatnych pędów klematisa, źdźbeł trawy niesamowitego błękitnego oksypetalum.
Suszony len to z kolei podstawa kryzy w bukiecie Zbyszka, to kolejna jego bardzo botaniczna praca. Kolejny raz zastosował mieczyka abisyńskiego, przetacznik kłosowy (veronika), błękitne oksypetalum, jarzminkę (astrancje) oraz setarię. Wszystko pięknie wystopniowane i rozmieszczone w bukiecie, piękny bukiet na przyjęcie w ogrodzie.
Ostatnia praca Zbyszka w tej części pokazu, to kwiatowy kołnierz . Piękna dekoracja kobiety na ważną okazję. Taką nietypową dekorację proponuje dla panny młodej zamiast bukietu ślubnego lub jako jego uzupełnienie. Niesamowicie będzie się prezentować na wyjście na premierę do opery czy teatru lub dyplomatyczny raut na otwartej przestrzeni. Wszystkie zastosowane kwiaty są odpowiednio zakondycjonowane i zabezpieczone, więc trwałość takiej pracy to nawet kilka dni. Całość wyglądała bardzo zwiewnie i delikatnie. Na to piękno składają się ćmówki (falenopsis), ornitogalum, craspedia, gałązki limonium, pędy roślin i dodatek suszu. Całość bardzo starannie wykonana i robiąca niesamowite wrażenie.
Sylwia w swoim kolejnym bukiecie też zastosowała sporo suszu. Bukiet mimo sporych rozmiarów sprawia wrażenie lekkiego. Kolorystyka mocna, lecz stonowana. Floksy, lwie paszcze, chabry, gałązki zatrwianu, liście paproci w połączeniu z delikatnym suszem dopełniają czaru tego bukietu.
Koniec części pierwszej.
Tekst: Michał Bursig
Zdjęcia: Agnieszka Murawska i Michał Bursig