Z cesarzową kwiatów przez wieki, czyli piwoniowa wystawa w Arboretum Wojsławice

Tradycyjnie już w czerwcu, w urokliwym Arboretum Wojsławice na Dolnym Śląsku, odbyło się Święto Piwonii. W tym roku miłośnicy tych pięknych kwiatów spotkali się już po raz szósty. Przez dwa dni 11-12 czerwca, Cesarzowa kwiatów panowała niepodzielnie w  wojsławickim ogrodzie.

Tekst i zdjęcia: Jolanta Supel

Należy wspomnieć, że wojsławicka kolekcja piwonii jest niezwykle bogata i liczy około 600 odmian. Od 2021 roku ma status Kolekcji Narodowej, a jej kuratorem jest mgr inż. Tomasz Dymny.

Święto obfitowało w imprezy i atrakcje z piwonią w roli głównej. Można było zakupić ciekawe odmiany piwonii i innych roślin na towarzyszącym świętu jarmarku, podczas spaceru z przewodnikiem poznać piwoniowe sekrety i  ciekawostki, uczestniczyć w warsztatach malowanie na jedwabiu, obejrzeć niecodzienny taniec motyli w wykonaniu grupy szczudlarzy, czy wreszcie podziwiać prezentację kultury chińskiej.

Program imprezy był przebogaty i jak zwykle przyciągnął tłumy zakochanych w piwoniach. Jedną z atrakcji była też wystawa zatytułowana „Z cesarzową kwiatów przez wieki”, czyli próba zaprezentowania piwoniowych aranżacji w historycznych odsłonach.

Tak się składa, że z Arboretum Wojsławice współpracuję od kilku lat. Także i w tym roku dyrekcja zaproponowała mi przygotowanie piwoniowej wystawy. Wraz ze mną pracowały przy jej tworzeniu uczestniczki moich autorskich Wrocławskich Czwartkowych Warsztatów Florystycznych.

Ideą wystawy było zaprezentowanie walorów dekoracyjnych piwonii w kompozycjach stylizowanych na antyczne, barokowe, secesyjne itp., aż do czasów współczesnych. Naszym celem nie było wierne odtworzenie historycznych aranżacji, a raczej inspirowanie się nimi. Nie wszystkie wszak epoki wymieniają w swoich źródłach piwonie jako kwiaty ulubione. My jednak chciałyśmy pokazać, że Cesarzowa kwiatów zaprezentuje się wspaniale nawet tam, gdzie o niej nie wspominano.

Naszą podróż rozpoczęłyśmy od antyku, gdzie jak wszyscy wiemy królowała róża, a my pozwoliłyśmy sobie zastąpić ją piwonią.

Od średniowiecznych układów kwiatowych prezentowanych najczęściej w naczyniach codziennego użytku, luźnych, bez nakreślonych jeszcze zasad kompozycyjnych, proporcji czy symetrii, poprzez aranżacje renesansowe z wyraźnie zaznaczonym punktem fokusowym dotarłyśmy z Cesarzową kwiatów do baroku.

W barokowych układach kompozycyjnych Jej Cesarska Wysokość zaprezentowała się najbardziej spektakularnie. Barok wszak upodobał sobie peonie, zarówno ze względu na bujną urodę kwiatów jak i na tonację barw. W lżejszych i nieco mniej formalnych niż barokowe, delikatnie asymetrycznych kompozycjach rokokowych pięknie odnalazły się odmiany o pastelowych barwach kwiatów.

 

 

I tak krok po kroku, przez klasycyzm, secesję, biedermeier, i art. deco dotarłyśmy z piwoniową podróżą do czasów współczesmych.

Współczesna florystyka jak wiadomo jest przebogata w style, podstyle i rodzaje aranżacji. My wybrałyśmy wariację na temat stylu wegetatywnego, czyli piwoniową ogrodową rabatę ozdobioną dodatkowo modnymi w ostatnim czasie rdzawymi motywami roślinnymi.

 

I to już kres naszej podróży w czasie z Cesarzową kwiatów. Nie byłoby jej gdyby nie sponsorzy kwiatów, którzy dostarczyli nam całe morze piwoniowych odmian. Ogromne podziękowania należą się firmom Peonymax.pl  oraz Hortipol. Dziękuję też dyrekcji Arboretum Wojsławice za możliwość zrealizowania tego przedsięwzięcia  i zaufanie, jakim nas obdarzono. I oczywiście moim nieocenionym warsztatowiczkom:

  • Agnieszce Lisowskiej,
  • Marcie Hryńczuk,
  • Małgosi Wojnarskiej,
  • Mirce Wilczyńskiej,
  • Wiesi Król
  • Monice Fryczkowskiej i
  • Anecie Noga

za wspaniałą wielogodzinną pracę, kreatywność, pomysłowość i wytrwałość. Dzięki nim Cesarzowa kwiatów zyskała godną jej oprawę.

 tekst: Jolanta Supel

Za za zdjęcia dziękujemy :

Arboretum Wojsławice

Małgorzacie Gębali

Agnieszce Lisowskiej

Monice Czupińskiej

Kindze Mazurek