Drugi dzień zmagań zawodników Florystycznych Mistrzostw Europy w Katowicach od początku zapowiadał się fascynująco, po tym, jaki poziom zaprezentowali zawodnicy poprzedniego dnia.
Atmosferę gorącej rywalizacji było czuć pomimo dobrze klimatyzowanych przestrzeni. Do południa zawodnicy mieli do wykonania dwa zadania, po których została ogłoszona finałowa szóstka uczestników. Nic dziwnego, że każda z konkurencji wzbudzała wielkie emocje.
Przypominam zadanie pierwsze tego dnia, a 4 ogółem:
Dancing queen– dekoracja ciała tancerki, inspirowane nagraniem, które otrzymali zawodnicy. Praca wykonywana na manekinie. Zawodnik może w pracy wykorzystać body, jako bazę do aranżacji. Praca nie może krępować ruchów tancerki. Wszystkie materiały zapewnia zawodnik.
W tym zadaniu każdy z zawodników pokazał własny temperament i bardzo indywidualnie podszedł do tematu. Moją szczególną uwagę zwróciły prace zwyciężczyni konkursu Hanneke Frankeama, która wykonała bardzo delikatną, wręcz biżuteryjną dekorację. Podobnie do tematu podeszli reprezentant Armenii Arman Voskanyan i reprezentująca Polskę Anna Wawrzyniak.
Inni zawodnicy podeszli zgoła inaczej do tej konkurencji. Wprowadzili więcej materiału, urozmaicili kolory i faktury. Taka np. była praca reprezentującego Węgry Gábor Nagy, czy piękna dekoracja w postaci skrzydeł w wykonaniu Brytyjki Caroline Crabb.
Jednak prace wszystkich zawodników zachowały proporcje, więc ich noszenie raczej nie zakłócałoby ruchów prawdziwej tancerki, a jednocześnie stroje na pewno niesamowicie zdobiłyby ich ciała.
Ostatnie zadanie przed wielkim finałem to Muzyczna niespodzianka. I jak sama nazwa wskazuje, żaden z zawodników nie mógł się wcześniej przygotować do tej konkurencji. To jedno z trudniejszych zadań, dlatego że zawodnicy przed samą konkurencją otrzymują materiał i mają dosłownie kilka minut na zastanowienie się. To właśnie zadania niespodzianki często decydują o wygranej. Moim zdaniem w tym roku również tak właśnie się stało.
Materiał zapewniał sponsor imprezy polska firma JM Ptaszkowie, która jest dużym producentem Phalaenopsisa. Nie dziwne zatem, że zawodnicy otrzymali między innymi właśnie rośliny ćmówki w formach wielko i drobno kwiatowych. Kolejnymi dodatkami były różne gatunki małych roślin doniczkowych, pędy rdestowca, mech i kilka innych dodatkowych elementów oraz spora czarna rama, na której trzeba było oprzeć całą pracę.
To zadanie pokazało kreatywność, ale i prawdziwe umiejętności techniczne zawodników. Nie bagatelną rolę odegrała odporność na stres i umiejętność pracy pod silną presją (czasu i oczekiwań własnych i widowni krążącej wokół zawodników).
Zawodnicy podeszli jak zwykle bardzo indywidualnie do tej konkurencji. Jedni wykonali kompozycje w poziomie inni -pionowe. Rośliny były umieszczane nad ramę lub z niej spływały, większość uczestników jednak zdecydowała się na kompozycje na zewnątrz ramy, korzystając z pędów rdestowca jako elementu konstrukcyjnego.
Wielu zawodników użyło mchu do zamaskowania doniczki, tworząc kokedamy lub ozdobnego papieru, który również był w pakiecie.
Praca Hanneke (Niderlandy) jako jedyna była zamknięta w obrysie metalowej ramy i stanowiła jedną całość. Była tak zamocowana, że sprawiała wrażenie zawieszonej w powietrzu. Trzeba było dokładnie się przyjrzeć, aby dostrzec, jak dokładnie została zamocowana, co stanowi o wielkiej sprawności technicznej florystki. Praca Michala Hauta ze Słowacji czarowała przestrzenną kreatywnością.
Na tych konkurencjach zakończyły się zmagania wszystkich zawodników biorących udział w konkursie. Na podstawie stworzonych 5 prac, sędziowie wytypowali sześciu finalistów, którzy dalej rywalizowali o zwycięstwo w czasie wielkiego finału, już na scenie głównej.
Grande Finale…
Było niesamowitym widowiskiem!
Obok emocjonującej rywalizacji na scenie, organizatorzy zadbali o przepiękne show, które cieszyło oczy zgromadzonych gości, podczas gdy jury debatowało nad ostatnimi pracami i wyłaniało zwyciężczynię konkursu. Niesamowicie energetyczna muzyka i taniec dodatkowo podgrzały gorącą atmosferę wieczoru. Organizatorzy dokonali wszelkich starań, żeby goście i zawodnicy zapamiętali ten wieczór na wiele lat.
Na rozpoczęciu gali 16 zawodników zostało jeszcze raz uroczyście zaprezentowanych, a następnie przedstawiono finałową szóstkę Fabrizio Pannone z Włoch, Stefan van Berlo z Belgii, Michael Liebrich z Niemiec oraz Gabor Nagy z Węgier, Nicu Bocancea z Rumunii i Hanneke Frankema z Niderlandów
Reprezentantka Polski, Ania Wawrzyniak niestety nie dostała się do finału. Wszyscy, z którymi miałem możliwość rozmawiać podczas Mistrzostw, byli bardzo dumni z jej postawy, która na przygotowanie do zawodów miała tylko jeden tydzień, a nie- jak inni zawodnicy- 3 lata. Pomimo tak krótkiego czasu wykonała piękne i przemyślane prace. Niewielu florystów byłoby w ogóle w stanie podjąć się tak trudnego zadania. Dlatego:
Wielkie gratulacje Aniu i serdecznie dziękujemy, za wspaniałe emocje,
których nam dostarczyłaś, podejmując się tego wyzwania!
Na oczach publiczności na scenie zawodnicy zmierzyli się z ostaniem zadaniem niespodzianką. Przyznam na tę konkurencję, organizatorzy przygotowali prawdziwy gorący kolorowy i egzotyczny materiał. Zawodnicy mieli do wykonania kompozycję w pięknym, nowoczesnym i dość surowym naczyniu o popularnym teraz motywie stylizowanej ludzkiej twarzy. Praca wymagała zastosowania czarnej gąbki, a z kwiatów zawodnicy mieli do dyspozycji między innymi: kwiatostany Helikonii, kwiatostany Alpinia purpurata, Ćmówkę (Phalaenopsis sp.), kwiatostany Protei oraz egzotyczne liście, plastry osikowe
Zawodnicy zgotowali widowni prawdziwą florystyczną ucztę: na naszych oczach powstały niesamowite egzotyczne kompozycje. Królowały energetyczne kolory i piękne formy. Po każdym ruchu zawodników można było poznać mistrza, jednak reguły są nieubłagane, wygrać mogła jedna osoba.
Zwycięzcy Florystycznych Mistrzostw Europy 2022:
Miejsce Pierwsze: Hanneke Frankema Niderlandy, 506 punktów
Miejsce drugie: Gabor Nagy Węgry, 503 punkty
Miejsce trzecie: Michael Leibrich , 498 punktów
Z tego miejsca chciałbym jeszcze raz bardzo podziękować organizatorom Stowarzyszeniu Florystów Polskich oraz Florintowi za wielkie emocje i możliwość oglądania zmagań florystycznych zawodników reprezentujących najwyższy poziom zawodowy. To było prawdziwe florystyczne święto!
Autor Michał Bursig
Fotografie Rafał Kawałko