Kwiaty na piedestale podczas EuropaCup

Simona Ogrizka nie trzeba nikomu przedstawiać. Utalentowany architekt krajobrazu i mistrz florystyki, niedawno wybrany na drugą kadencję na stanowisko prezesa Florint. W naszej rozmowie podsumowuje ostatnie lata swojej działalności, dzieli się swoją opinią na temat wpływu pandemii na sektor ogrodniczy i przedstawia plany Florintu na nadchodzący rok.

Agnieszka Murawska: Nowy Rok to typowy moment podsumowań i planów na kolejny rok. Jak podsumowałbyś rok 2021?
Simon Ogrizek:
W 2021 dostosowaliśmy się już trochę do sytuacji pandemicznej. Przez te ostatnie lata, które wystawiły nas na próbę, zieleń została uznana za niezbędną do codziennego życia. Nie tylko przez samych ludzi, ale także przez wiele rządów! Oznacza to, że

nasza branża to w rzeczywistości
prawdziwi szczęściarze.

Ale mam tu na myśli głównie te osoby z branży, które w poprzednich latach inwestowały w marketing i pogłębianie wiedzy. Śmiało mogę powiedzieć, że miniony rok to były prawdziwe żniwa dla ogrodnictwa. I tak jak już wspomniałem, społeczeństwo teraz w pełni docenia znaczenie zieleni w ich życiu – i mam nadzieję, że nie będzie to tylko chwilowy trend, ale ciągła zmiana, która utrzyma się przez co najmniej kolejne 30 lat. Nagle wszyscy musimy pamiętać o jakości przyrody; zrównoważony rozwój stał się istotną częścią codziennego życia. Dlatego lata 2020 i 2021 były bardzo ważne dla natury. Nasze dzieci powinny odziedziczyć po nas zdrowy i naturalny świat.

Chcesz powiedzieć, że pandemia pokazała nam, jak ważna jest natura?
Jeśli ogłosimy, że to był dla nas dobry rok, rządy natychmiast podniosłyby nam podatki (śmiech). Dlatego musimy być bardzo dyplomatyczni w okazywaniu naszej pozytywnej reakcji na te zmiany.

Oboje jesteśmy zaangażowani w ten sektor i zwracamy uwagę na takie tematy, jak zrównoważony rozwój czy zmiany klimatyczne. Ale jak rozpoznać, że zwykli ludzie również dostrzegają rosnące znaczenie tych kwestii?

W związku z Covid-19 ludzie zostali
właściwie wepchnięci w objęcia natury,

ponieważ wiele wydarzeń i miejsc związanych z kulturą zostało po prostu zamknięte. W 2020 roku ludzie zostali zmuszeni do pozostania w domu, więc wielu z nich zaczęło organizować otaczającą ich przestrzeń; a przy okazji aranżacji swoich balkonów i tarasów – odkryli rośliny zewnętrzne. Myślę, że to był fantastyczny sposób na zbliżenie ich do środowiska naturalnego.

Masz pomysł, jak utrzymać to zainteresowanie?
Cóż, to zależy od promocji. Jeśli będziemy codziennie informować o tym, jak wielkie znaczenie ma  zieleń, przyniesie to rezultaty. Ale promocja zależy od siły samego sektora i od wsparcia rządowego. Ludzie z branży muszą współpracować ze sobą i przekazywać dalej prawdę o naturze. Ponownie wracamy do kwestii takich jak zrównoważony rozwój, skracanie łańcuchów dostaw i wspieranie lokalnej produkcji. Nie oznacza to, że w Holandii upadną wielkie sektory, takie jak ogrodnictwo. Myślę, że to nowe, zrównoważone podejście uczyni je jeszcze silniejszymi, ponieważ wciąż mogą eksportować wiedzę, dobre praktyki i techniki uprawy, które są przyjazne klimatowi. Ale nie możemy zapomnieć o lokalnych wartościach. Dlatego zmiany muszą zostać wprowadzone w gospodarce narodowej i światowej, a ludzie powinni być świadomi przyczyn tych zmian. Mimo to wierzę, że możemy dojść do sytuacji, w której wszyscy wygrywają.

Po tym, co właśnie powiedziałeś, oczywiste jest, że popierasz tematykę Floriady [światowa wystawa ogrodnicza], która odbędzie się w tym roku w Almere. Na swojej stronie internetowej Florint rekomenduje to wydarzenie jako jedno z najważniejszych w tym roku. Czy przygotowujecie coś specjalnego na tę okazję?
Florint nie jest bezpośrednio zaangażowany w organizację Floriady. Ale wystawa jest dla nas ważna ze względu na temat przewodni: ‘rozwój zielonych miast’ [ang.„Growing Green Cities”] i jest to wizja przyszłości, którą jako Florint w pełni popieramy. W trakcie trwania Floriady rozważamy więc zorganizowanie spotkania dla naszych członków.
Na pewno będziemy promować tę wystawę, bo wyznajemy te same wartości. To także 60 lat tradycji Floriady, więc można powiedzieć, że jest to już wydarzenie historyczne. Florint jest tylko opięć lat starszy. Tak, w tym roku będziemy obchodzić naszą 65. Rocznicę istnienia!

Czy myślisz o konkretnym momencie podczas Floriady na zorganizowanie tego spotkania?
Chcemy zorganizować spotkanie w okresie letnim. W czerwcu lub wczesną jesienią. To oczywiście za sprawą EuropaCup, który organizujemy pod koniec sierpnia tego roku. Ten rok jest dla nas dość trudny, ponieważ będziemy mieli pewne zmiany w naszej strukturze organizacyjnej. Kilku przedstawicieli krajowych stowarzyszeń członkowskich odchodzi na emeryturę po latach ciężkiej pracy. A ja myślałem o zorganizowaniu dla nich dużej imprezy pożegnalnej podczas targów IPM w Essen, ale te zostały odwołane. Dlatego początek Floriady jest dla nas interesującą opcją. Bardzo nam też zależy na osobistym kontakcie po tylu latach bez fizycznych spotkań. Nie mieliśmy Walnego Zgromadzenia od października 2019 r. Od tego czasu wszystkie nasze spotkania były organizowane tylko online. Myślę, że wszyscy tęsknimy za energią, która towarzyszy spotkaniom na żywo.

Czy spodziewasz się zmian w organizacji Florint po wyborze nowych członków zarządu?
Na wszystkie zmiany musimy patrzeć z otwartym umysłem. Zmiany są mile widziane. W dłuższej perspektywie zawsze przynoszą korzyści dla całej organizacji. Myślimy pozytywnie. Ale zmian spodziewamy się głównie na poziomie krajowym, a potem decydują o tym kraje członkowskie. Poczekajmy i zobaczmy, co przyniesie nam czas.

Wspomniałeś o EuropaCup. Konkurs już kilkakrotnie był przekładany. Wszyscy mamy nadzieję, że w tym roku wreszcie się odbędzie. Czego możemy się spodziewać podczas tego wydarzenia?
Jestem pewien, że się odbędzie. Nie sądzę, żeby mogła pojawić się jeszcze jakaś przeszkoda, która  mogłaby stanąć na drodze do realizacji EuropaCup. Po dwóch latach wiemy już naprawdę wiele o koronawirusie. Organizacyjnie na pewno poradzimy sobie z tą kwestią podczas Mistrzostw. Może się oczywiście okazać, że mniej uczestników weźmie udział w konkursie; początkowo spodziewaliśmy się 30, ale nawet przy 20 mistrzach florystyki nadal będziemy gościć światowej klasy designerów, co jest gwarantem wspaniałych pokazów. Śmiejemy się, że przygotowujemy się do organizacji Mistrzostw od 2016 roku, czyli pięć lat. Trwa to już tak długo, że wiem, że wszystko będzie zorganizowane idealne! Spodziewamy się gości z całego świata i mam nadzieję, że wszyscy będą mogli przyjechać. Motywem przewodnim imprezy jest taniec i muzyka. Te Mistrzostwa mogą  być tylko radosne.

Powiedziałeś, że przygotowania zaczęły się pięć lat temu, ale w międzyczasie wydarzyła się pandemia. Wspomniałeś też o wszystkich ważnych dla ludzkości kwestiach, takich jak przyroda, klimat, zrównoważony rozwój. Czy wydarzenia ostatnich dwóch lat miały wpływ na program EuropaCup?
Temat jest ten sam od początku. Wszystkie zadania pozostały identyczne, według naszych pierwotnych uzgodnień. Ale oprócz samych mistrzostw jest kilka wydarzeń pobocznych. A te mogą różnić się od głównego tematu Pucharu. Pandemia jest obecna w mediach każdego dnia i… tam powinna pozostać. Podczas imprezy takiej jak EuropaCup kwiaty zajmą swoje miejsce na piedestale przez cały czas trwania Mistrzostw.

Nie możemy zmienić natury kwiatu;
możemy tylko wpłynąć na to, jak jest przedstawiony.

 

Koniec części pierwszej.

 

Simon Ogrizek: prezes Międzynarodowej Organizacji Florystycznej Florint, w październiku 2021 wybrany na drugą kadencję. Prezydent Stowarzyszenia Florystów i Ogrodników oraz Komitetu Edukacji w Izbie Rzemieślnictwa i Małego Biznesu w Słowenii; Członek zarządu CEDEFOP (Europejskie Centrum Kształcenia Zawodowego). Projektant krajobrazu i mistrz florystyki, międzynarodowy sędzia florystyczny.

Agnieszka Murawska: absolwentka filologii germańskiej i niderlandzkiej na UW, oraz rolnictwa na SGGW. Doradca ds. rolnictwa w Ambasadzie Królestwa Niderlandów ze specjalizacją w produkcji roślinnej. Inicjatorka Ankiety Florysty, współorganizatorka Królewskiej Wystawy Róż na Zamku Królewskim w Warszawie. Holendrom przybliża Polskę oraz chętnie pisze o Holandii…po polsku.