Początek maja zawsze elektryzuje wszystkich miłośników polskiej florystyki. Na zamku Książ w Wałbrzychu odbywa się bowiem w tym czasie Festiwal Kwiatów i Sztuki. Nie jest to jednak jedyne wydarzenie kwiatowe na Dolnym Śląsku, którym warto się zainteresować. W dniach 30.04-01.05 w Lubinie na terenie Parku Leśnego miała miejsce już IX edycja Lubińskiego Festiwalu Kwiatów i Roślin.
Wydarzenie, jak co roku przyciągnęło tłumy miłośników roślin ogrodowych i balkonowych. Nic dziwnego, organizatorzy zadbali o bogatą ofertę atrakcji. Można było zakupić kwiaty i rośliny uprawne, a także wziąć udział w licznych warsztatach, prowadzonych zarówno dla dzieci jak i dorosłych, lub wysłuchać prelekcji wygłaszanych przez znanego z programu telewizyjnego „Rok w ogrodzie” Witolda Czuksanowa. Postanowiłam poszerzyć program wydarzenia o atrakcję florystyczną, dlatego zaproponowałam Szkole Pascal w Lubinie, w której uczę, oraz swoim uczniom zorganizowanie małej wystawy. Zainspirowana miejscem, w którym odbywał się Festiwal, zaproponowałam kwiatową dekorację plenerowego ślubu. Wraz z uczniami, przygotowaliśmy projekty aranżacji, a podczas procesu twórczego przyświecało nam kilka założeń. Przede wszystkim chcieliśmy oddać charakter miejsca, w którym odbywać miałaby się ceremonia, dlatego też postanowiliśmy wykorzystać dużo materiału roślinnego, który możemy pozyskać o tej porze roku samodzielnie z naszych domów oraz otaczających ich terenów.
Ta koncepcja pasuje również do coraz szerzej omawianej i propagowanej w świecie florystycznym idei zwiększonej dbałości o środowisko naturalne, chociażby poprzez zmniejszenie śladu węglowego czy zużycia plastiku. Udało nam się pozyskać w ten sposób bezlistne pędy drzew i krzewów, ulistnione pędy brzozy (Betula pendula), topoli białej (Populus alba) i laurowiśni (Prunus laurocerasus), a także pięknie ukwiecone gałęzie tarniny (Prunus spinosa) oraz czeremchy (Padus avium). Stanowiły one bazę kompozycji a także delikatne tło dla pięknych kwiatów, które otrzymaliśmy dzięki uprzejmości naszego partnera – firmy Sigma International Poland. Wśród nich na szczególną uwagę zasługują białe oraz brzoskwiniowe róże Avalanche od Avalanche Roses+ oraz białe chryzantemy wielokwiatowe od Pina Colada Chrysanthemum. Zależało nam również na uzyskaniu efektu lekkości oraz naturalności w sposobie układania kwiatów, dlatego ćwiczyliśmy się w stopniowaniu i grupowaniu materiału roślinnego, postawiliśmy również na redukcję jego ilości. Moi uczniowie uczestnicząc w festiwalu podjęli się ogromnego wyzwania, z którym jak uważam, poradzili sobie znakomicie. Przede wszystkim po raz pierwszy wykonywali dużą dekorację ślubną i to w dodatku na żywo. Odwiedzający mogli na bieżąco przyglądać się całemu procesowi powstawania aranżacji. Często podchodzili do nas, podpytywali o sposób wykonania poszczególnych komponentów a także o materiały, które wykorzystywaliśmy. Pracowaliśmy również pod presją czasu, co było nowością dla moich uczniów. Mimo że przyjęliśmy formę pracy na żywo to i tak zależało nam na jak najsprawniejszym wykonaniu dekoracji, aby jak najszybciej odwiedzający mogli podziwiać efekt finalny.
Drugiego dnia nasze stanowisko przeszło metamorfozę i zamieniło się w wesele na świeżym powietrzu. Ustawiliśmy stół prezydialny, który udekorowaliśmy wcześniej przygotowanymi kompozycjami, a także rozłożyliśmy zastawę stołową, korespondującą z leśnym zamysłem naszej stylizacji. Aranżacja sprawiała, że można było poczuć się jak na prawdziwej uroczystości, niektórzy byli nawet przekonani, że za chwilę rzeczywiście zjawi się Para Młoda i odbędzie się przyjęcie. Na ten dzień stworzyłam również dwa bukietu ślubne w odmiennych stylach, ale mimo to dobrze pasujących do koncepcji. Pierwszy przyjął bardzo klasyczną formę wykonaną z białych róż Avalanche otulonych delikatną chmurką z gipsówki. Drugi natomiast postanowiłam delikatnie rozluźnić i nadać mu bardziej leśnego charakteru. Wykorzystałam do niego róże Avalanche oraz chryzantemy wielokwiatowe Pina Colada, które stanowiły większe akcenty przyciągające wzrok. Uzupełnieniem ich były biała eustoma oraz białe i zielone Santini, a także liście paproci oraz pędy topoli białej i tawuły. Piękne chryzantemy, na których miałam okazję pracować, stały się również inspiracją do powstania kwiatowej korony, będącej pokazową dekoracją Panny Młodej. Kwiaty te mają szczególne miejsce w kulturze Dalekiego Wschodu, dlatego postanowiłam złamać w tym przypadku leśną koncepcję i wykorzystać elementy właśnie z tego rejonu świata. Bazę dla korony stanowiły białe, papierowe wachlarze, pomiędzy którymi umieściłam kwiaty chryzantem, a także storczyki Phalaenopsis, liście zroślichy (Syngonium podophyllum) oraz pędy drzew. Dekorację stanowiły również dwie chryzantemowe kaskady, ułożone symetrycznie po obu stronach. W ciągu dwóch dni Festiwalu nasze stanowisko cieszyło się bardzo dużą popularnością wśród odwiedzających oraz mediów prowadzących relację z wydarzenia.
Zwiedzający chętnie pozowali na tle dekoracji, a przyszłe panny młode przymierzały bukiety ślubne i pytały o poradę, w kwestii aranżacji własnych ślubów. Nasi odwiedzający byli również pod ogromnym wrażeniem wykorzystanych w kompozycjach kwiatów. Dzięki swojej urodzie i wytrzymałości w niekorzystnych dla nich warunkach, pogoda nam dopisała, przez co musiały wytrzymać dwa dni na pełnym słońcu, niejednokrotnie były uznawane za kwiaty sztuczne.
W tym miejscu chciałabym bardzo podziękować firmie Sigma International Poland za możliwość pracy na tak cudownym i trwałym materiale kwiatowym. Bardzo dziękuję również panu Michałowi Bursigowi oraz Szkole Pascal za wsparcie i pomoc w organizacji stanowiska. Ogromne podziękowanie oraz słowa uznania należą się także moim Uczniom: Renacie Błażejewskiej, Weronice Czerwieniec, Robertowi Izdebskiemu, Sandrze Zasadzie-Łaszkiewicz, Elżbiecie Niebudek, Izabeli Siedleckiej, Natalii Verenych za ich pracę, zaangażowanie, poświęcony wolny czas i odwagę. Bez nich nie udałoby mi się zorganizować tego wydarzenia. Zdjęcia aranżacji oraz dekoracji panny młodej wykonała Joanna Goryszewska Fotografia.
tekst: mgr inż. arch. kraj. Anna Grabkowska-Pikor